Widziałem rozszerzoną, ale nie obejrzałem kinowej, jednak duzo czytalem o roznicach miedzy nimi. Z tego co slyszalem o tej krotszej wnioskuje, ze jest bardziej wartosciowa od rezyserskiej, która staje sie z dodatkowymi scenami zwyklym melodramatem i przez to zmienia sie troche glowny sens dziela. Mozesz ją potraktowac jako ciekawostke, ale wychodzi na to, ze wersja 123 minutowa jest po prostu lepsza.

Dziękuję

Jakie wątki rozszerzono w reżyserskiej?

głównie wątek miłosny, z resztą wszystkie dodatkowe sceny i ich opisy macie tutaj http://www.kmf.org.pl/dir_cut/cinema_paradiso.html

Ja ma wrażenie, że wklejam ten link co chwilę, bo się użytkownikom nie chce szukać w starych tematach:-)
sikor_zamojski mnie wyręczył:D

najłaskawszy panie. nonsensem jest, to co pan sikor pisze, jakoby wersja krótsza, była wersją lepszą. po pierwsze - oglądając wersję rozszerzoną, konfrontujemy się z pełną wizją filmu reżysera, po drugie - mnie osobiście niemiłosiernie wk..., gdy ktoś tnie film, podług jakichś komercyjnych celów, wartościując która scena nadaje się do wycięcia, a która nie. z filmami tornatore jest tak że jego filmów nie ogląda się dla samej fabuły, i usprawiedliwieniem nie jest że "wycięte sceny nic nie wnoszą do fabuły", bo nie tylko o fabułę tutaj chodzi, ale również, co szczególnie ważne we włoskim kinie - o estetykę i feeling. prawdą jest że wersja pełna, niemal trzygodzinna może kogoś znużyć, ale nie jest ona też adresowana do przeciętnego kinomana, a raczej do konesera. poprzez pełne opowiedzenie historii i wydłużenie jej, widz może zżyć się z bohaterami, a tym samym bardziej dobitnie odczuć końcówkę - no po prostu wzruszyć, używając babskiego języka. pozdrawiam.