Mam swoją odpowiedź, jednak chętnie poznam teorie innych.
Takie są właśnie efekty pojawiania się dwóch różnych wersji filmu, krótkiej i długiej. W dłuższej wersji jest to wyjaśnione, gdzie główny bohater mówi o tym że żołnierz mógł żyć nadzieją przez te 99 dni i odszedł ostatniego dnia, żeby nie poczuć bólu odrzucenia. Odchodząc pozostawił sobie trochę nadziei, że mogła wyjść ostatniego dnia.
Chciałem obejrzeć dłuższą wersję filmu, ale sugerując się opiniami innych forumowiczów, ostatecznie nie obejrzałem. W każdym razie dzięki za wyjaśnienie.
Jednak wiele wątków jest w tej wersji pewnie rozwiniętych. Ten film to perełka w szambie byle jakich filmów. Więc żałuję że nie miałem pojęcia o nim wcześniej, a teraz że nie widziałem wersji rozszerzonej .
Jak brzmiała twoja teoria? Ja pomyślałem sobie, że ziomek po takim wyczerpującym zadaniu pomyślał sobie, że jeżeli ta zdzira kazała mu tak cierpieć i nie zlitowała się przez te dni nad nim, to może nie jest to dziewczyna warta takiego wysiłku i niech się goni.
Moja interpretacja była dokładnie taka sama - tylko kobieta kompletnie pozbawiona serca i niezdolna do miłości byłaby w stanie przez tyle czasu pozostać obojętna patrząc na cierpienie... Choć ten strach przed bólem odrzucenia jak teraz czytam również brzmi bardzo prawdopodobnie.