Może dla tego, że nie chciałem przeżywać tego samego co Toto. Każdy z nas miał takie swoje kino Paradiso za którym tęskni.
Zgadza się, ale poczytałem w ciekawostkach że istnieje dłuższa wersja reżyserka , gdzie m.in jest "pociągnięty" wątek miłości Salvadore. Ciekawe jak to się skonczyło.
Co prawda nie wiem, gdzie ją znaleźć, ale na film.org.pl jest opisana każda scena z wersji reżyserskiej.
Nie będę zdradzać tym, którzy wersji reżyserskiej nie widzieli, ale warto ją dopaść. Po niej już nic nie jest takie samo, a kinowa zdaje się fatalnie wybrakowana :)