PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8228}

Cinema Paradiso

Nuovo cinema Paradiso
8,1 74 380
ocen
8,1 10 1 74380
8,2 33
oceny krytyków
Cinema Paradiso
powrót do forum filmu Cinema Paradiso

Przeciętny

ocenił(a) film na 6

nie dostrzegłem w nim żadnej magii, ani mnie nie wzruszył. Bardziej się wynudziłem. Niestety tylko 5/10.
Pzdr ;).

użytkownik usunięty
Tehmaster

U mnie niestety to samo.

ocenił(a) film na 5

Zgadzam się z Wami. Dobry film, ale po tylu pochwałach spodziewałam się czegoś lepszego. Czy to nie jest tak, że ludzie oceniają mimowolnie wyżej film, który został obsypany tyloma nagrodami....? Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
Tehmaster

bo tak to już jest,że jedni magię dostrzegają a inni ani ani.No cóż takie życie ,współczuję..

kavaldi

wiele ludzi daje ocenę 8-9/10 dla filmu, który poprostu takie oceny od innych dostaje. bo to "dobry film" wszyscy mówią...
że ma "magię".."urok"....
każdy powinien mieć swoje zdanie...
ja sie wynudziłem...nic wspaniałego. film raczej do "obiadu w niedzielę".
pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Webb

filmowi dałbym 7/10 (dobry) , ale dodaję + 2 za fenomenalną muzykę Ennia

ocenił(a) film na 9
Arturro_P

to właśnie muzyka nadaję temu filmowi "uroku" , "magii" , ale co kto lubi :)

ocenił(a) film na 8
Webb

hej, hej, hej ! Też zauważyłem, że niektórzy oceniają filmy bo słyszeli ze mówi się o nim dobry, albo dostał jakąś nagrodę. Ale ja do takich ludzi nie należę jestem bardzo subiektywny i samodzielny w ocenach. Pomimo tego dostrzegłem w tym filmie magię, obraz mnie urzekł niezmiernie. Uważam, "CP" za film nietuzinkowy, który powinien w kinematografii na stałe zając wysokie miejsce. Pozdrawiam tych, którym film przypadł do gustu i tym, którym nie przypadł (co nie znaczy, że się nie znają!). Też mnie wkurza jak ktoś wyraża swoją ocenę a jakiś troll pisze komentarz w stylu nie znasz się itp. A tak na koniec znawcy , wytłumaczcie mi co to znaczy znać się na kinie ?

użytkownik usunięty
kavaldi

"Och, jakie te Transformersy wspaniałe! A jak oceniłeś nisko tzn. że się nie znasz na dobrym kinie!"

Uwielbiam takie wypowiedzi :)

ocenił(a) film na 10
kavaldi

To prawda :) Film posiada magię tylko trzeba potrafic ja dostrzec, :) Włoski klimat ku temu sprzyja :) Cudowny film :)) i muzyka :)))

ocenił(a) film na 10
Tehmaster

No cóż. Dla mnie jednak arcydzieło (którego prawie połowę magii tworzy muzyka), film który po prostu mnie dotknął i poruszył to co najgłębsze.
Szkoda, że nie na wszystkich tak działa, ale z drugiej strony przecież to dobrze, że są różne gusta :)

ocenił(a) film na 10
blek

zgadzam się całkowicie,film poruszył mnie dogłębnie,a nie sądziłem,że są we mnie takie emocję,bo zazwyczaj jestem gruboskórnym chamem :)
tak gruboskórnym,że chętnie zjechałbym moich przedmówców,za to ,że niezbyt dobrze wyrażają się o tym filmie,ale jako,że ten film mnie odmienił(ciekawe na jak długo:) to napiszę tylko,że żal mi osób,które nie dostrzegły magii tego filmu...

ocenił(a) film na 6
Tehmaster

Szukałem takiego tematu, dziś oglądałem Cinema Paradiso jeśli to można tak nazwać bo bardziej się męczyłem co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem.Dlatego ponieważ uwielbiam tego typu filmy, bez przepychu, nazywane przez cały motłoch nudnymi z dobrym aktorstwem więc zasiadłem do filmu z radochą że kolejne arcydzieło ujrzę.Niestety nie urzekła mnie ta historia ani trochę, nie mam pojęcia z czego to wynikało sam, nienawidzę jak ktoś tak pisze o cenionych produkcjach ale niestety tym razem było po prostu nudno..na poziomie ale bez fajerwerków, muzyka usypiająca(ale nie piękna),cała sceneria jakaś taka nijaka a i przekaz z filmu słaby...
Wiem że ktoś mnie skrytykuje zapewne bo sam nie lubię jak ktoś wyraża się w ten sposób o moich ulubionych filmach i do tego nie ma racji ale trudno takie moje odczucia.

użytkownik usunięty
Marcinekk

Tak to już jest jak się ogląda tyle wielkobudżetowych produkcji. Nie dostrzega się wówczas magii kina niehollywodzkiego. Film jest przepiękny, bez gwiazdorskiej obsady, ale za to z jaką muzyką. Osobiście dopiero teraz zabrałem się za filmy rosyjskie, czeskie, japońskie. No i czuję klimat porządnego kina ;)

ocenił(a) film na 6

mhm

użytkownik usunięty

Europejczycy nie umieją robić filmów. Ich produkcję może i są ambitne z jakieś tam głębokim przesłaniem ale niestety nie stawiają oni dużej wagi na fabułę, robiąc w dużej większości statyczne i przegadane filmy, które w dodatku niewiele nowego wnoszą do kinematografii. Oczywiście nie tyczy to się Brytyjczyków ten naród z Guy Ritchie na czele potrafią strwoży świetny kryminał z genialną i zakręconą fabułą...

Zgroza... Totalnie się nie zgadzam, teza wyssana z palca.

użytkownik usunięty
krysiron

nie każdych filmów to się tyczy ale w większości tak jest i nie ma co się oszukiwać

ocenił(a) film na 7

fabuła może i wymyślona w pięć minut, ale wszystko pięknie nakręcone, z ładną muzyką, klimatem, wzruszającą końcówką. Mocna siódemka ode mnie.

Nikt tu się nie oszukuje. To europejskie kino w dużej mierze ratuje nas przed napływem wszechogarniającej amerykańskiej komercji i 3Dowości. To w europejskim kinie wyrośli wielcy autorzy kina typu Fellini, Bergman, Tarkowski i długo by wymieniać, którzy wynieśli kino do rangi sztuki, a Amerykanie cofają nas do rzemieślnictwa. Nawet mistrzowie Ameryki jak Hitchcock i Chaplin to Brytyjczycy. Oczywiście i w Ameryce mnóstwo fantastycznych filmów, ale jakoś ostatnio mało ich (w stosunku do gniotów) tam powstaje.

użytkownik usunięty
krysiron

Dlaczego mistrzowie z Wielkiej Brytani Hitchcock i Chaplin zaczęli trwożyć w Ameryce? A no dlatego że tam zawsze były większe możliwości i potencjał nieograniczony budżetowo. Fellini, Bergman, Tarkowski - obejrzałem kilka filmów tych reżyserów i wszystkie od strony fabularnej bardzo słabo się prezentowały. Ostatnio mało dobrych amerykańskich film? Raczej bym powiedział, że to europejczycy w ostatnim czasie zaczęli próżnować, bo nie przypomina sobie jakieś dobrej produkcji z naszego kontynentu. A amerykańskiej owszem. I jeszcze jedno czy film komercyjny od razu = zły?

Komercyjny=zły? Na pewno nie. Ale za dużo tych produkcji typu Conan 3D, Thor, Transformers 3 itp. a za mało typu Jak zostać królem. Próbowałeś filmów europejskich z ostatnich lat typu: Kieł, W lepszym świecie, Melancholia, Pogorzelisko... Sam nie widziałem wszystkich, ale wkrótce nadrobię. Mam nadzieję, że nie mylisz pojęć fabuła i wartka akcja. Nie wiem co Ci się w wymienionych reżyserach nie podoba, ale próbuj innych: Godard, Visconti, Pasolini, Bunuel, Renoir, Almodovar... Dużo tego i to są wszystko wyraziste postacie o rozpoznawalnym stylu. W Ameryce rządzą wytwórnie i mało który reżyser ma prawo i siłę, by tworzyć po swojemu. Może z czasem docenisz i europejskie kino, bo podejrzewam, że dość młody jesteś.

użytkownik usunięty
krysiron

Conan, Thor, Transformers 3... cóż i takie produkcje tez się zdarzają, ale europejczycy również robią lipę wystarczy choćby spojrzeć na ostatnie polskie produkcje Ciacho, Weekend, Och Karol...
Kieł, W lepszym świecie, Melancholia, Pogorzelisko nie oglądałem ich, okaże się jeszcze czy aby na pewno są takie dobre, choć jeżeli ja miałby wskazać ostatnie dobre europejskie filmy to byłyby to Życie na podsłuchu, Der Untergang czy In Bruges.
Oczywiści że nie mylę wartkiej akcji z fabułą. Film z Seagalem mają paprzcież wartką akcje a są fabularnym dnem.
W Ameryce rządzą wytwórnie, są jeszcze racy reżyserzy kruży nie dają sobie w kaszę dmuchać i robią filmy jakie tylko chcą, a jeżeli nie to pozostają jeszcze wersje reżyserskie.

Polskie propozycje kinowe ostatnimi laty mocno podupadły i tak się niestety prezentują... Ale gorsze jest to, że na takie filmy jest największy popyt... Ludzie walą na każdą nową komedię z Karolakiem. Lata dawnej świetności, kiedy byliśmy jedną z wiodących kinematografii w Europie skończyły się wraz ze śmiercią Kieślowskiego. Ale i teraz są perełki jak Rewers czy Dom zły.

ocenił(a) film na 10

Jak można nie widzieć tutaj fabuły? :O No ale nie zamierzam ci jej pokazywać, dobrze, że jedni widzą, drudzy nie, a mnie pozostaje się cieszyć, że mój mózg umożliwia mi dostrzeganie tejże :]

ocenił(a) film na 8

Bardzo trafny komentarz !

Marcinekk

'cinema paradiso' na pierwszy rzut oka, to typowe kino familijne, z powierzchownie potraktowanymi problemami i pobieznie zarysowanymi postaciami, co dla dorosłego widza może byc dosc nużące. jednak łatwiej pogodzić sie z umowną formułą filmu i przymknąć oko na wszystkie te nieprawdopodobne figury i sytuacje, jesli zalożymy, ze jest to swiadomy zabieg reżysera.

moim zdaniem, ten wlasnie sposob, tornatore, składa hold staremu kinu, a nade wszystko czasom, w których oglądało i przezywało się filmy zupelnie inaczej, jako swoiste katharsis, koktajl ekstremalnych emocjonalnych przezyc. dlatego bohaterowie tornatore i cala ta historia jest taka, jak wlasnie taki stary film, łzawo-sentymentalny i kiczowaty, ale na swoj sposob piekny.

co na mnie robi wrazenie, to chwile, w ktorych rezyser odbiega od basniowej konwencji i na moment widzimy wycinek prawdziwej niezafałszowanej rzeczywistości. np. na samym poczatku poraziła mnie scena z punkami, gdy widac zlość, strach i totalne zagubienie w oczach bohatera, widzimy jak bardzo czuje sie stary i wyobcowany, jak coraz mniej rozumie otaczajacy go swiat i ludzi. jest pare innych tego typu scen...

ocenił(a) film na 5
Tehmaster

Potwierdzam - film mocno przeceniony i dość nudnawy. Historia zamiłowania głównego bohatera do kina oraz przyjaźń z Alfredo przedstawione dość pobieżnie i płytko. Wątek miłosny dość sztuczny i niedopasowany do konwencji filmu. Zbyt dużo identycznych scen z wyświetlania filmów w kinie - pół godziny z seansu stanowią sceny, w których pokazywana jest widownia, oglądająca filmy...Poza tym przeciętna gra aktorska, przeciętna reżyseria, przeciętne zdjęcia, czasami zbyt podniosła muzyka, niepasująca do obrazu i bolączka większości włoskich filmów, czyli słaby dźwięk.

ocenił(a) film na 9
Tehmaster

No cóż. Wydaje mi się że nieraz uchwycenie pewnego "ducha" filmu jest dziełem przypadku. Ten film utwierdził mnie swego czasu w tym przekonaniu. Jest on jednym z przykładów na film którego magię można poczuć lub nie w zależności od okoliczności w jakich go obejrzymy. Kto wie czy dostrzegłbym pewne niuanse które tak mnie poruszyły gdybym dla przykładu oglądał film w złym nastroju lub też nadmiernie dobrym. Gdybym nie oglądał go zbyt uważnie lub też na siłę skupił się na odnalezieniu w nim "tego piękna o którym wszyscy mówią". Dla mnie film jest zrobiony banalnie mówiąc "od serca". Pod tym względem przypomina rosyjskie kino w epoce po stalinowskiej odwilży. Nie ma w nim nachalnego szantażu emocjonalnego znamiennego dla hollywoodzkich (zaznaczę jednocześnie że jestem daleki od snobistycznego rozdzielania zero-jedynkowego na dobre kino europejskie i złe hollywoodzkie) wyciskaczy łez. Efekt końcowy, sympatia dla postaci przychodzi twórcom filmu naturalnie, bez wysiłku, a to jest bardzo trudne do uzyskanie. Zwłaszcza że tak jak na wstępie zaznaczyłem nieraz ocena widza zależy od przypadku. Ponadto, mimo że wielu jest wielbicieli tego obrazu wydaje mi się każdy znajduje w nim inne, różne warte uwagi momenty, częstokroć przypadkowo odnoszące się do osobistych doświadczeń. Warto dodać że chwil tych nie jest w stanie przewidzieć nawet największy reżyser. W przypadku takich filmów najważniejsza jest szczerość i prostota, swoją drogą urzekająca na linii reżyser-widz. Szczerości i prostoty zabrakło Tornatore w "1900: Człowieku legendzie" gdzie niepotrzebnie próbował przywrócić ducha filmu, który przyniósł mu największą sławę. To właśnie ten film ostatecznie utwierdził mnie w przekonaniu, że nie możliwa jest w kinie chłodna kalkulacja. Być może to okoliczności zadecydowały że "1900" nie przypadł mi do gustu ale wiem z pewnością że ilekroć usłyszę muzykę z Cinema Paradiso przed oczami mam obrazy z tego pięknego filmu i przypominam sobie ten piękny wieczór w którym obejrzałem go po raz pierwszy.

użytkownik usunięty
tako_rzecze_zaratustra

Całkowicie zgadzam się, że rezonans filmu w niedocenianej mierze uzależniony jest od czynników pozafilmowych. Jakaś nauka powinna się tym zająć, a są nauki o takich stosunkach rzeczy do ludzi i vice versa - proksemika na przykład, tyle że ta jest w powijakach raczej.
Dla mnie film jest wyjątkowy, bo zapoczątkował moje zainteresowanie kinem, a druga sprawa - to jest pierwszy film, na którym szczerze i niepohamowanie się popłakałem.
Wiecie, z tym Czinema jest tak, że wszystko kręci się wokół fabuły, muzyki. może aktorstwa.
A tutaj - któż wie czy nie ? - przesłanie jest najcenniejsze. Ten film jest kolosalnym bólem, jaki trawi wszystkich ludzi, którzy kino traktowali jak świętość, do kina chodzili jak do kościoła i wychowywali się na tych wszystkich klasykach typu Casablanca. Każdy wielki reżyser pamiętający czasy przed-telewizją, a któremu przyszło żyć w erze telewizji, powtarzał, że telewizja pożarła kino. ( znaczeń jest tutaj tyle, że mogłoby to posłużyć na elaborat socjologiczny i antropologiczny, ale nie miejsce tutaj na to).
Ten sentyment, jaki czuje się pod koniec, w ostatniej sekwencji, to jest te uczucie, jakie Tornatore ( jakby autoterapeutycznie ) próbował odtworzyć z tych dawnych filmów. Tyle że na długo przed Tornatore film, w tej kwestii nawet bardziej kompleksowy, zrobił Fellini. Polecam Ginger i Fred. Tam przekaz jest nawet mocniejszy - FF jakby mówi, że telewizja nie tylko zjadła kino, ale pożera sztukę w ogóle.
Telewizor w każdym domu - przekleństwo naszych czasów.

ocenił(a) film na 9

Efekt sentymentu, który wywołuje ten film jest bardzo trudny do uzyskania. Filmy ograniczone krótkim czasem projekcji napotykają przez ten czynnik przeszkodę w postaci niemożliwości pokazania historii długiej, która pozwala widzowi zżyć się z bohaterem i ze światem przedstawionym. Ten film jest apoteozą kina, to fakt. Zwłaszcza starego kina. Jednak sentyment i smutek ostatnich scen ma u mnie (każdy odbiera film inaczej, o czym pisałem i co jest w sztuce jako takiej najwspanialsze) związek z samą fabułą. To nie tęsknota za starym kinem (choć za klasyką tęsknię jak wielu) wywołała u mnie łzy ale pożegnanie ze "starym światem".

Jeżeli chodzi o Felliniego. Teza z "Ginger i Freda" jest nieco chybiona. Właściwie miała rację bytu w momencie jej postawienia lecz obecnie, w dobie kilku na prawdę wspaniałych dzieł telewizyjnych jak: "Anioły w Ameryce", seriale "The Wire" czy "Sześć stóp pod ziemią" wydaje się mocno niesprawiedliwa. Mało tego, paradoksalnie wspomniany efekt sentymentu wywołują obecnie właśnie seriale. Te dobre. Z najwyższej półki.

użytkownik usunięty
tako_rzecze_zaratustra

Ciekawe, że tutaj - w historii Tota - nie ma tak naprawdę symbolu.
Ten "stary świat", o którym piszesz, jednocześnie jest światem klasyki filmowej i światem, w którym kino zajmowało poczesne miejsce. Te dwa światy, których pożegnanie nas wzruszało, to są te same światy. "Związek z fabułą", o którym piszesz, jest tutaj związkiem z historią kina.
Konkretna historia Tota wzrusza ciebie; mnie wzrusza, gdy teraz oglądam ten film to, co był w tej konkretnej historii uniwersalnego, reprezentatywnego. Ergo: tęsknimy za tym samym, wzrusza nas ta sama historia. Konkretność życia chłopaka jest tożsama z uniwersalną wizją zmian w kinie na przestrzeni jego życia. Kunszt paraleli Tornatore opiera się na tej tożsamości właśnie.
Co do seriali, to nie mogę się odnieść - żadnego z nich nie oglądam/oglądałem.

Tehmaster

... jak wy wszyscy ssiecie(w tym przypadku to jest merytoryczny argument)

ocenił(a) film na 9
Tehmaster

Możliwe, że ogólny odbiór i ocena zależy od wersji, jaką się widziało.
Ja akurat miałam przyjemność zetknąć się z dłuższą (prawie trzygodzinną) wersją reżyserską i... Chyba lepiej byłoby zobaczyć wersję skróconą? Ta była mocno, niestety, nierówna. Czasem, zwłaszcza w kwestiach uczuciowych, lepiej nie dopowiedzieć, niż przegadać. Ale nie oczekuję drugiego-wcześniejszego "Między słowami", to w końcu kino włoskie, a ono zawsze rządziło się swoimi prawami :)

Tehmaster

...ja również! Pomimo iż uwielbiam tego typu kino, a film polecił mi znajomy, którego gust bardzo sobie cenię, to zwyczajnie się wynudziłam! Film obejrzałam tak, jak to lubię najbardziej - samotnie, nocną porą, bez pośpiechu - mimo to jego klimat do mnie nie przemówił! Być może brak brak mi "doświadczenia życiowego", o którym niektórzy wspominają. Spróbuję więc zabrać się za niego, gdy przeżyję "to i owo", ale zdecydowanie wybiorę wtedy wersję skróconą (nie wiedziałam, że takowa istnieje)!

użytkownik usunięty
Tehmaster

Wydaje mi sie, ze trzeba kochac kino, zyc kinem. Ktos kto tylko ogloda filmy bo "nie ma nic innego do roboty" nie ma szans dostrzec tej magii. Widac to nawet w samym filmie. Ludze, ktorzy chodza do kina, bo to jedyna rozrywka i dorosly Toto, ktory placze ogladajac sceny pocalunkow. TO jest wlasnie magia Kina.

ocenił(a) film na 10
Tehmaster

Tak, trzeba kochać kino, żeby poczuć ten film. Moim zdaniem film jest genialny pod każdym względem tzn. fabuły, aktorstwa, muzyki. Z czego wynika, więc fakt, że nie wszystkim się on podoba? Być może z tego, że jest to ten typ filmu, który trzeba się wczuć, obejrzeć w skupieniu i spokoju, wtedy nie przeszkadzają nawet zbyt długie sceny „obrazowe”, będące zabiegiem dzięki któremu lepiej wczuwamy się w klimat. Ktoś kto oczekuje po tym filmie szybkiej akcji rzeczywiście może się zawieść. To nie jest film w rozrywkowy! To film mocno nacechowany emocjami. Film ten trzeba oglądać dość dokładnie. Bardzo istotne są w szczególności rozmowy Alfredo z Toto. Osobiście uważam, że lepiej jest obejrzeć wersję tzw. reżyserską gdzie wyjaśnione są niektóre dość istotne wątki. Na palcach jednej ręki mogę policzyć filmy, które uważam za arcydzieła i ten film się z pewnością do nich zalicza. Wydaje mi się, że jeśli komuś nie podobał się ten film to są trzy wytłumaczenia, albo go nie zrozumiał, albo oglądał go w nieodpowiednich warunkach i się w niego nie wczuł, albo ma inny rodzaj gustu filmowego nakierowany głównie na rozrywkę, a sama sztuka filmowa nie ma dla niego znaczenia.

ocenił(a) film na 5
Seana

żadne z podanych przez Ciebie wytłumaczeń dlaczego ktoś może nie lubić tego filmu nie pasuje do moich odczuć. Zrozumiałem ten film, kocham kino, żyje kinem, oglądałem go w odpowiednich warunkach a mój gust nie jest nakierowany wyłącznie na rozrywke ale ten film mnie w ogóle nie zachwycił, też nie widziałem w nim jakiejś magii czy czego tam jeszcze. W ogóle to większość komentarzy tutaj broniąca filmu jest po prostu śmieszna. Bo trzeba lubić kino włoskie, bo ludzie oglądają za dużo wysokobudżetowych pozycji, bo ludzie oglądają tylko filmy hollywoodzkie, weźcie już nie piszcie takich bzdetów, widac wielu ludzi nie rozumie że każdy ma inny gust i naturalną rzeczą jest że coś sie komuś podoba a innemu sie nie podoba. Tak było zawsze i tyle. Dodam że absolutnie nie mam nic do ludzi którzy wielbią Cinema Paradiso, zresztą to super sprawa kiedy oglądając jakiś film dostrzegamy pewne rzeczy, kiedy filmy nas zmieniają, wywołuja emocje itd. sam tak wiele razy miałem ale no kurcze, po co wymyślać takie bzdurne teorie czemu sie komuś film nie podoba, dajcie spokój.

ocenił(a) film na 10
Tehmaster

No cóż - niektórzy są ślepi...

RogerVerbalKint

Filmu nie widziałam (chyba że w dzieciństwie- zapamiętałam taką scenę z pożarem i poparzeniem, ale tylko tyle) , ale trzeba przyznać, że wątek starego kina działa na wyobraźnię nawet "zaocznie", nie to co dzisiejsze, bezpłciowe multipleksy :>. Zmierzch starych kin to taki trochę zmierzch starego"świata czyli tej retro rzeczywistości z którą obecnie silnie się walczy. :D Kiedy nostalgiczna muzyczka sączyła się z patefonu, kobitki nosiły pasy do pończoch i podwiązki, a mężczyźni łypali spod Borsalino :).

ocenił(a) film na 10
libella

Musisz to nadrobić - z perspektywy osoby dorosłej, czy raczej po prostu starzejącej się ten film nabiera po prostu magii...Jak dla mnie jeden z filmów ponadczasowych - wracam do niego co jakiś czas (średnio raz w roku) i jakoś nigdy nie potrafię powstrzymać łez...pomimo że dość stary i ponoć "twardy" jestem...

RogerVerbalKint

Jak w powiedzeniu "Jutro to jest dziś tylko cokolwiek dalej" czyli dziś to jest wczoraj tylko troszkę później i trzeba przyznać, że odczucie tego na własnej skórze dodaje filmom o przemijaniu magii chociaż to dość słodko-gorzkie doświadczenie :).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones