Słaby film.Jedynie osobowości bohaterów ciekawe.To za mało.

Oczywiście nie umnknęło ci że to kino gatunków, w porównaniu z kinem takim film wypada bardzo dobrze, tym bardziej że gatunek (kryminał) jest już mocno weksploatowany.

Nie obchodzi mnie jakiego rodzaju to jest film.Patrzę i oceniam.Doskonale zdaje sobie sprawę,że wątek kryminalny był tylko pretekstem do opowiedzenia czegoś innego.Jednak mnie ta opowieść nie zainteresowała,nie kupiłem jej,nie wydała mi się wiarygodna.Jak dla mnie ten film mógłby być równie dobrze jednym z odcinków jakiegoś serialu i wiele by to nie zmieniło.A tak w ogóle to kryminałów nie lubię więc tym bardziej oczekiwałem czegoś więcej od tej historii.

Co do wiarygodności to zdaje się że ten film jest wyjątkowo autentyczny - wiarygodny. Tak można sobie wyobrażać przeciętne nieciekawe zadania współczesnej policji we Francji. Policjanci niekoniecznie sa bohaterami, są tchórzliwi, leniwi, przypalają trawkę, piją. Brakuje dynamicznych pościgów, problemem są imigranci - co dodatkowo może demotywować do działania. Myślę m.in. że właśnie za ten realizm (prawie dokumentalizm) film dostał Cezara (najlepszego aktora i nominacje do najlepszego filmu). Co do estetyki "telenowelowej" to można ulec złudzeniu takiemu oglądając kilka niezłych ostatnich francuskich produkcji (np. Dziecko, Hadewijch) iż ta estetyka właśnie u nich (Francuzów) dominuje, co mi osobiście nie przeszkadza. Luźna forma, może odrobinę post-nowofalowa, może trzeba trochę tego pooglądać żeby umieć później docenić.

Myślę, że film staranie można oddzielić od tworzywa, z którego lepi się telenowele.Już na poziomie dialogu ma to swoją wartość, nie unika się inscenizowania scen wymagających pewnych dramaturgicznych składników( operatorska poprawność- co najmniej, wiarygodne aktorstwo, powściągliwe operowanie dźwiękiem...). Ważne też, że film nie osuwa się w publicystykę a tło obyczajowe zgrabnie dopełnia wątek kryminalny. Jakkolwiek ,,uwiedziony" kiedyś zostałem przez niejakiego J.P. Melville to i ten film obejrzałem z satysfakcją. Good night, and good luck, esforty.
7/10

Fakt, do tego mamy tu odrobinę prawdy o tym, że praca w policji jest de facto nudna (zazwyczaj). Szkoda jednak, że film średnio wciąga, żaden z wątków nie wybrzmiał w pełni.